środa, 6 maja 2015

Iwaniszwili nadal rządzi Gruzją?


Transparency International (TI) opublikowało pod koniec kwietnia raport, w którym zwraca uwagę na powiązania urzędników państwowych z Bidziną Iwaniszwilim. Kilkudziesięciu pracowników sektora publicznego, z premierem na czele, pracowało w przeszłości w firmach należących do miliardera lub jego rodziny.
Organizacja podkreśla, że nie dopatrzyła się żadnych naruszeń prawa w procesie rekrutacji lub nominacji. Niemniej sugeruje, że tego typu zależności mogą wskazywać na ciągły wpływ Iwaniszwilego na politykę Gruzji. Można oczywiście przyjąć też inny tok rozumowania i dojść do wniosku, że Iwaniszwili zatrudnia po prostu pół Gruzji. Z kim też zmieniać kraj jak nie ze sprawdzonym zespołem. Ocenę pozostawiam Gruzinom (i polskim politykom).

Kiedy Gruzińskie Marzenie wygrało wybory jesienią 2012 roku rozpoczęło się czyszczenie kadr. TI powołując się na oficjalne dane ustaliło, że przynajmniej 38 obecnych urzędników państwowych pracowało w przeszłości w firmach należących do Iwaniszwilego lub jego rodziny, z czego sześciu z nich pełni dziś funkcje polityczne.
Oprócz wspomnianych 38 osób doliczono się też 14 spraw, gdzie członkowie rodzin urzędników są zatrudnieni w firmach powiązanych z miliarderem. TI wylicza wszystkich od premiera po dyrektorów departamentów w ministerstwach. Ograniczę się tylko do tych najważniejszych. To wystarczy.



*premier Irakli Garibaszwili - zanim zastąpił Iwaniszwilego na stanowisku premiera mało kto poza Gruzją o nim słyszał, a był dyrektorem Cartu Foundation (organizacji charytatywnej uruchomionej przy Cartu Bank) oraz członkiem rady nadzorczej Cartu Bank, a także dyrektorem Gergian Dream Ltd. Cartu Bank należy w 100 proc. do syna Bidziny, Uty Iwaniszwilego. Szefowa kancelarii premiera także pracowała wcześniej na wysokim stanowisku w spółce grupy Cartu.

*Nodar Jawachiszwili - nominowany niedawno na ministra rozwoju regionalnego i infrastruktury, wcześniej zajmował stanowisko wiceministra, jednak zanim trafił do polityki był dyrektorem generalnym Cartu Bank i Cartu Group.

*minister spraw wewnętrznych Wachtang Gomelauri - przez lata pracował w służbie ochrony Iwaniszwilego. Cały resort jest zresztą naszpikowany byłymi pracownikami miliardera, np. szef agencji bezpieczeństwa państwowego stał wcześniej na czele departamentu kontroli Cartu Group, a były szef ochrony Iwaniszwilego kieruje gruzińską służbą bezpieczeństwa.

*minister gospodarki i wicepremier Giorgi Kwirakiszwili - to były dyrektor JSC Cartu Bank, spółki należącej do syna Bidziny, Uty Iwaniszwilego.

*minister zdrowia przed objęciem teki kierował centrum medycznym pobudowanym dzięki wsparciu finansowemu Iwaniszwilego.

*zastępca mera Tbilisi, wcześniej wiceminister gospodarki - był jednym z dyrektorów w Cartu Bank


TI wymienia wszystkich 38 urzędników, wśród nich są dyrektorzy departamentów czy nawet ambasador pracujący wcześniej w telewizji należącej do rodziny Iwaniszwili. Organizacja przyznaje przy tym, że to zapewne tylko część powiązań. Nie wszyscy bowiem są zobowiązani do wypełnienia deklaracji, nieznani też pozostają właściciele pewnych firm.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz